sobota, 29 sierpnia 2015

Shopping

Witam Was moi Kochani ! 👄

Myślałam długo nad tematyką następnego postu.
Na samym początku stwierdziłam, że będzie on o Lipstar ale dostawałam pełno wiadomości odnośnie  tego gdzie kupuje/zamawiam ubrania :) 
Dlatego też postanowiłam, że następna notka będzie właśnie o tym.

Powiem Wam szczerze, że jak idę na zakupy do jakiejś galerii to zazwyczaj odwiedzam takie sklepy jak :
Bershka
H&M
Tally Weijl
Mohito
Calzedonia.


Ale największą frajdę sprawiają mi zakupy w  internetowych butikach, sklepach.
Po pierwsze te sklepy, w których zamawiam ubrania mają (według mnie oczywiście) oryginalne i niepowtarzalne ubrania. Po drugie nie zdarzyło mi się jeszcze, że spotkałam jakąś dziewczynę, która była tak samo ubrana jak ja. A ciuchy z sieciówek mają to do siebie, że jak jest na prawdę coś mega fajnego - zaraz całe miasto to ma. Zresztą nie ma się co oszukiwać, bardzo rzadko według mnie jest coś takiego naprawdę "WOOOOW".
Do mnie i tak bardziej trafiają stylówki Anglików <3

Podsyłam Wam linki do moich ulubionych sklepów internetowych (klikajcie na nazwy butików) :

1) BOCO ( jak dla mnie numer jeden pod każdym względem ! ) ❤ *.*

2) Kussiaa 💚

3) Regina di Milano  💛

4) Swag shop  (z tego sklepu najbardziej lubię t-shirty na co dzień, a przede wszystkim dobra cena ! :D ) 💜

5) Paty Butik 💗

Reasumując to takie główne strony, z których zamawiam sobie ubrania :)
Mam nadzieję, że zaspokoiłam Waszą ciekawość i udało mi się jakoś pomóc.

A na koniec kilka zdjęć, na których mam ubrania z wyżej wymienionych sklepów.

BOCO

Kussiaa





Regina di Milano


Swag shop




Paty Butik




Całuski dla Was !!! 
💋💋💋




niedziela, 9 sierpnia 2015

Dieta

Hej Kochani !

W końcu zebrałam się by napisać kolejną notkę.
Niestety odkąd robię rzęsy mam jeszcze mniej czasu :(
Ale już nadrabiam !

Zatem przejdźmy do tytułu postu.
"Dieta" no właśnie dla niektórych dieta oznacza niejedzenie... CO JEST BŁĘDEM !
Ja na swojej diecie (którą Wam dzisiaj podam) nigdy nie chodziłam głodna a kilogramy leciały w dół dość szybko :) Niejedzenie to najgorsze, co może być! Nie odbierajcie tego jako głupie gadanie.
Wiem co mówię, bo ja także przechodziłam tę "dietę" a później tyłam dwa razy tyle ile schudłam.  Tak zwany efekt JOJO :)
Wiadomo, że przy takiej "diecie" kilogramy lecą szybciej ale równie szybko wracają i to podwójnie (znane z autopsji).


Dieta to 80% sukcesu !
Jeżeli będziesz stosował/a samą dietę bez ćwiczeń też schudniesz :) 
Co prawda oczywiście lepiej jest stosować dietę i ćwiczyć, bo wtedy ciało wygląda znacznie lepiej.
Niestety nie każdy ma czas czy pieniądze na to aby iść na siłownie czy nawet ćwiczyć w domu. 
Ale za to każdy może stosować DIETĘ ! :) 
Dieta nie tylko pozwala nam schudnąć i utrzymywać wymarzoną sylwetkę ale także pozytywnie wpływa na nasz organizm. 

Po trzech tygodniach stosowania diety, pozwalałam sobie na tak zwanego CHEAT MEAL'A.
Cheat meal to jeden, oszukany posiłek w tygodniu. Czyli jemy co chcemy :P 
Należy jednak pamiętać (jak to mój trener Dawid mówi) to jest CHEAT MEAL, nie CHEAT DAY czy CHEAT WEEKEND :D
Przyznaję, iż mi osobiście zdarzyło się, że zjadłam oszukany posiłek a zaraz później sobie mówię kurde i tak juz na obiad zjadłam źle to z kolacja tez mogę polecieć, albo jak miałam jakąś dłuższą trase i nie było możliwości zrobić sobie samemu jedzenia to mówiam sobie " dobra kurde i tak nie mam jak utrzymac dzisiaj tej diety wiec jak podjedziemy do maka to wezmę big maca" 
I TO BYŁ MÓJ MEGA WIELKI BŁĄD, przed którym Was przestrzegam :) 
Jak jesteście w podobnej sytuacji, że nie macie nawet jak zrobić sobie tego posiłku i jedynym miejscem gdzie możecie zjeść jest fast food np MC DONALD zjedzcie tę sałatkę albo MAC WRAPA nie jest to aż tak straszne jak np frytki czy burgery.

To tak w skrócie o diecie. 
A teraz to co Wam obiecałam, DIETA DZIĘKI KTÓREJ ZGUBIŁAM 15KG !
Nagrałam dla Was specjalnie filmik, zatem bierzcie długopisy i kartki :)
Miała to być taka niespodzianka :) 
Oto link : Dieta Ewelony 

Buziaki ! <3


niedziela, 26 lipca 2015

Motywacja

Witam wszystkich bardzo serdecznie na moim oficjalnym blogu!

Na samym początku chciałabym podkreślić to, że nie jestem żadną Ewą Chodakowską czy też Anną Lewandowską ale udało mi się osiągnąć myślę, że niebanalny cel, którym chciałabym się z Wami podzielić.
Większość czytających tego bloga wie, iż udało mi się zgubić 15kg.
Tę wagę traciłam powoli i zdrowo. Zajęło mi to jakoś do pół roku.
W między czasie oczywiście waga potrafiła wzrosnąć i z powrotem cofnąć się.
W mojej pierwszej notce chciałabym poruszyć dla mnie najważniejszą część odchudzania, bo bez niej tak na prawdę nie ma nawet co zaczynać, jest to MOTYWACJA.
Dlaczego najważniejsza? Bo bez niej nie będzie chciało Wam się męczyć, trzymać diety, bedziecie mówiąc krótko i na temat dużo gadały, mało robiły. Sama wiem po sobie ile to już razy się nie odchudzałam. Zazwyczaj jak zjadłam jakiegoś fastfood'a lub inne gówniane jedzenie, patrzyłam w lustro tudzież weszłam na wagę mówiłam sobie "KONIEC! OD JUTRA DIETA", "OOOO NIEEE MASAKRA OD PONIEDZIAŁKU TRZEBA PRZEJŚĆ NA DIETĘ" ale to były tylko słowa bo właśnie nie było tej motywacji.
Jak wiecie w pierwszym sezonie Ekipy z Warszawy na moją osobę a konkretniej na moją figurę spadł ogromny hejt. Jak sami widzieliście w drugim sezonie nawet to nie było dla mnie motywacją do zadbania o swoją sylwetkę. Do czasu aż... :D
Tak, do czasu aż się po prostu zakochałam w koledze z Ekipy, Pawle.
W sumie poznałam, go jeszcze przed programem ale jakoś nawet go na początku nie lubiłam... w sumie o tym w innym poście, wracajmy do tematu :D
Paweł zawsze powtarzał, że on lubi tylko i wyłącznie szczupłe dziewczyny.
Żadna dziewczyna z nadwagą nie ma u niego szans.
Mój obiekt westchnień bardzo często mi powtarzał "Ewelina masz przepiękną buzię", "Ewelina gdybyś Ty tylko schudła ..." itp
Były to dla mnie bardzo motywujące słowa, które dawały mi siłę i nie pozwalały się poddawać.
Kiedy miałam kryzysy ( a uwierzcie, że było ich pełno ) wchodziłam w grafikę google i wpisywałam sobie "płaski brzuch" "piękne nogi". Oglądając te zdjęcia mówiłam sobie w myślach "TAK, CHCĘ TAK WYGLĄDAĆ", "KIEDYŚ TO OSIĄGNĘ", "NIE MOGĘ ZJEŚĆ NIC INNEGO, BO PRZEZ CHWILĘ PRZYJEMNOŚCI ZAPRZEPASZCZĘ TO CO JUŻ UDAŁO MI SIĘ OSIĄGNĄĆ".
Bywało też tak, że wchodziłam na fanpage Pawła i patrzyłam z jakim PATYKAMI wstawia zdjęcia, z jednej strony może to i trochę chore bo doprowadzało mnie do furii ale z drugiej dawało takiego kopa i motywacje, że nie mogłam sobie tego odpuścić :P
Także dziewczyny/chłopaki szukajcie sobie takiego "target'u", który będzie Was motywował :)
Tak na prawdę dzięki silnej motywacji udało mi się SCHUDNĄĆ I ZDOBYĆ FACETA, Z KTÓRYM CHCIAŁAM BYĆ.
Nie chcę Was zanudzać zbyt długą notką, dlatego zapraszam Was już na kolejną ( chyba najbardziej wyczekiwaną) o DIECIE, bo bez tego także ani rusz.
Pamiętajcie nawet jeśli nie chce Wam się ćwiczyć to jeśli będziecie stosowali odpowiednią dietę i tak schudniecie. DOBRA DIETA TO 80% SUKCESU!
Ale o tym w następnym poście.
Mam nadzieję, że podoba Wam się pierwszy pościk i będziecie mnie tu odwiedzać :)

Pozdrawiam i Całuję
Ewelona <3

A na sam koniec zdjęcia "przed i po" :P